Karolinka ma na sobie kardigan, który prezentowałam Wam już wcześniej, do tego szarą spódniczkę, którą uszyłam ekspresowo a wyszła bardzo efektownie, dzięki gumce marszczącej pas, jest wygodna i uniwersalna. Na fotki załapał się też szkrab (tak Wojtuś mówi na kraba :)), którego uszyłam synkowi na czwarte urodziny, marzył by mieć kraba, więc wzięłam nieużywany już kocyk i uszyłam kraba.
spódniczka, apaszka i sznurówki powstały z sukienki, która miała dobrych dziesiąt lat, jeszcze zostało mi trochę tego super materiału i pewnie jeszcze coś z niego uszyję. Sweterek uszyłam z dużego, nieużywanego juz swetra, który miał właśnie taki, marszczony, obszerny golf. Jest już trochę zmechacony bo używamy go dość często już od pół roku. Buciki, które ma Karolcia były (są) chłopięce, po starszym bracie ale trochę je udziewczyniliśmy i teraz są jak znalazł na wiosenne spacery dla małej damy.
Karolinka w kapeluszu, który pozostał w naszym domu po byłych właścicielach, przycięłam rondo, dodałam bladoróżową kokardę, rozmiarem idealnie pasuje na główkę małej damy.
To już dość wiosenne zestawienie ubranek. Wygodne legginsy, w fajny deseń, uszyte z nieużywanej, streczowej spódnicy a szary kardigan przerobiony z dużego kardigana :). By nieco osłodzić sweterek dodałam na ramionach nietypowo skrojone, niewykończone falbanki.
Oto efekty pracy prezentowane na mojej małej modelce, która w czasie sesji zaczęła wykonywać nieznane arie operowe :)