Karolinka ma na sobie kardigan, który prezentowałam Wam już wcześniej, do tego szarą spódniczkę, którą uszyłam ekspresowo a wyszła bardzo efektownie, dzięki gumce marszczącej pas, jest wygodna i uniwersalna. Na fotki załapał się też szkrab (tak Wojtuś mówi na kraba :)), którego uszyłam synkowi na czwarte urodziny, marzył by mieć kraba, więc wzięłam nieużywany już kocyk i uszyłam kraba.
Cudo! Moja Łucja niestety ma już gust spaczony różowiznową księżniczkowością... Muszę walczyć o wszelkie szarości ;)
OdpowiedzUsuńróżowiznowa księżniczkowatość ... cudne sformuowanie :-)
OdpowiedzUsuń